wtorek, 30 kwietnia 2013

dla chłopczyka

U mnie choróbsko dalej się panoszy, coś słuchac nie chce i zniknąć ...

Takie pytanie czy macie jakiś sprawdzony sposób na zrobienie masy takie do robienia figurek albo lukru plastycznego na torta ... szukałam na internecie, ale jest tak strasznie dużo że trduno się zdecydować,więc bardzo bym was prosiła o podpowiedz albo nakierowanie na cosik sprawdzonego 

W ostatnim poście obiecałam że będzie coś dla małego dżentelmena ... i tak z braku takiach obrazów powstał pinokio taki kolorowy, taki z długim drewnianym noskiem ... 






To jest ostatni post przed jarmarkiem potem będzie mała fotorelacja, a tak to dzis mam w planach namalowac kilka obrazów i deseczek, trzymajcie kciuki aby się udało bo pracy jest dużo ...

miłego długiego weekendu a przedewszystkim strasznie ciepłego 

pozdrawiam ciepluteńko

sobota, 27 kwietnia 2013

zwierzaczkowo

Jakiś czas temu ktoś podsunął mi i mężowi pomysł na zrobienie z drewna małej farmy dla małej dziewczynki no wiec projekt szybko powstał, meżuś zasiadł do wyrzynarki i wyciął zwierzaczki, troszke czasu to zajęło ... a dla każdego kto myśli ze wycinanie w drewnie to pestka niech spróbuje ja raz próbowałam i męzowi złamałam piłke więc teraz to tylko jego działka ... Ale najdłużej jednak zajmuje szlifowanie aby włąsnie taki konik czy krówka nie miał drzazg, mója druga połowa robi to recznie bez użycia maszyny zwykły papier ścierny i dawaj ale aby jedną drobnostkę zeszlifować potrzeba co najmniej godziny więc wcale się nie dziwie jak osoby własnie robiące takie drobnostki liczą sobie troszkę więcej pieniędzy niż niejeden sklep sprzedający  drewniane zabawki ... Mój udział w tym to było ... no cóż nie trudno się domysleć pomalowanie owych cudeniek ... I przy okazji został wytestowany nowy lakier z certyfikatem bezpieczeństwa dla dzieciaczków ..




zdjecia może nie sa najlepszej jakości gdyż ten wiatr na polku chciał zwierzątka zabrać dla siebie .... hmmm chyba miał cheć się pobawić ...

Farmowe zabaweczki zgłaszam na wyzwanie w SZUFLADZIE 


bardzo chciałam wam podziękowac za komentarze pod poprzednim postem ... mogę Wam powiedzieć ze następny post będzie z obrazkiem dla małego meżczyzny - taka odskocznia od babich obrazków -....

a i bym zapomniałam ... jeszcze takie pytanie czy jak wysiałyście bazylię do doniczki to potem jak Wam urosła taka 3 cm to rozsadzałyście ją czy nie ??? bo się tak własnie nad tym zastanawiam 

miłego weekendu Wam życze i dużo zdrówka 

a przy okazji zapraszam do Rzeszowa na Swieto Paniagi będzie mozna na zywo pooglądac moje bazgrołki na ul.3 maja oraz rynku


czwartek, 25 kwietnia 2013

aniołkowa lalka

Choróbsko nas dopadło, córa jak wróciła we wtorek ze szkoły tak przespała całe popołudnie i noc nawet nie wstając, młodsza kaszle na potęgę, a jako wszytko po kolei i gardło drażni i katar na nic siły nie mam, oby tylko przeszło sobie jak najszybciej ... 

Jakiś czas temu namalowałam farbkami akrylowymi na płótnie 20x40 cm więc wyszła dość duża laleczka aniołkowa trzymająca dzieciątko na rączkach, niby prosta a zajęła mi cały wieczór najwięcej jednak czasu zajmuję ozdabianie sukieneczki niby takie proste kropki i kreski ... W każdej takiej lali nie tylko malowanej jest taka mała magia ja dosłownie uwielbiam je szkicować wymyślać i zastanawiać się w co ją ubrać co jej będzie pasowało, jakie kolorki i jaki owa lalka ma mieć charakterek w końcu kazdy obraz przedstawia jakies uczucia ... 

Laleczke zgłaszam na wyzwanie gościnnej projektantki, którą pewnie większośc z was zna Agnieszkak, wyzwanie dotyczy magii lalek, o którym mozecie przeczytać w SZUFLADZIE






i co o niej sądzicie taka inna, taka aniołkowa zupełnie w moim stylu który pomalutku odkrywam ...
Jeśli jest ktoś chętny na taką aniołkową lale to prosze pisać na meila jest do wzięcia 

ostatnio zaniedbałam wasze blogi ale ze dzis opadam z sił i nic nie maluje to sobie wieczorem was po podglądam 

dziekuje za odwiedzinki i przemiłe komentarze 

czwartek, 18 kwietnia 2013

dziewuszka motyleczka

Ostatnio zaczynam powracać do obrazów malowanych na płótnach jakoś mam wtedy taką swobodę, maluje i maluje dosłownie uwielbiam dziś przyszła nowa dostawa podobrazi więc w najbliższym czasię więcej będzie takich obrazków ... jak na razie krąży mi po głowie cały czas tematyka dziecięca jeszcze muszę cosik dla chłopaczka namalować zastanawiałam się nad jakimś marynarskim stylem, no ale sama nie wiem co dokładnie bym chciała zobaczyć ...
No ale cosik trzeba robić i tak krążyła mi po głowie taka motylowa dziewuszka i to w takich nietypowych kolorach - lubie czasem takie połaczenia -, więc nie czekając zabrałam sie za szkic i powiem wam że jedyna trudność to były ręcę, gdyż nie wiedziałam jakie mają byc czy ma ona cos trzymac czy mają opadac swobodnie albo być schowane w kieszeniach i własnie ręce powstały na końcu ...
- a te kropeczki na zdjęciach to wina tego iż zapomniałam obiektyw przeczyścić i dopiero teraz zobaczyłam że takie powychodziły -





i jak wam sie podoba motylowe dziewcze ... jakby ktoś chciał cały czas jest do wzięcia :D

a tera zpytanie do dziewczyn które sa z Rzeszowa lub okolic ... za jakiś czas wybieram się własnie do Rzeszowa i potrzebuje namiarów na hurtownie albo ze skrzyneczkami drewnianymi albo z płótnami 
moze któraś ma z was sprawdzony sklepik prosiłabym o podpowiedz 

A moje dziewuszki spia więc zaraz będzie mozna malować ach uwielbiam tą cisze, mąż jeszcze w pracy a ja mam dla siebie tak zwane  5 minut ...

jutro po nadrabiam moją nieobecność u Was ..

pozdrawiam ciepluteńko

wtorek, 16 kwietnia 2013

wazon, poduszeczki i wyróznienie

Ogłaszam wszem i wobec iż u mnie w Sanoku zapanowała wiosna na całego dzis było 22 stopnie ach istny raj ... 

Moje szkraby pomału zasypiają, choć z pokoju jeszcze słychać śmiechy i chichy, wczoraj troszke pózniej poszły spać mam jedynie nadzieję że dziś w miare szybko zasną ... bajki przed snem poczytane ..

Jskies trzy lata temu namalowałam swój jeden z pierwszych wazonów ( który lezy sobie u mnie i zceka na właściciela nowego ), malowałam go wtedy farbami specjalnymi do szkła nie pamiętam jedynie ich nazwy i powiem Wam ze dośc fajnie się to robiło ... wyszedł jaki wyszedł ... ale mi tam się podoba 





i jak Wam się podoba .. oj chyba mam chęc nawet na malowanie takich wazonów o różnej tematyce zobaczymy co z tych moich chęci wyjdzie :P

Wczoraj wzieło mnie na szycie oczywiscie czasu mi to sporo zajeło maszyna moja dalej nie dycha więc wziełam w łapki igiełkę i poszło nawet szybko a co powstało 6 poduszeczek do domku dla lalek ... otórz planuje w najbliższym czasie takowe dwa zrobic i teraz wieczorami siedząc i nie malując sobie cos tam szyje ... za kazda wystająca niteczkę pzrepraszam ... i co o nich sadzicie moje małe sa zachwycone ale jak narazie bidulki czekają aby domki były i wtedy dopiero dostaną cały komplecik ręcznie zrobionych mebelków




poduszeczki zgłaszam na wyzwanie Wioli śpiąca królewna 

i tak przy końcu chciałam was jeszcze raz zaprosić na wymianke w Klubie twórczych MAM ...

dziś otrzymałam wyróznienie z czego niezmiernie jest mi miło, żadko u mnie się zdaża post z wyróznieniem ale to nie dlatego że nie mam chęci tylko czasem brak czasu na napisanie o wyróżnieniu, a jak już idzie post to zapominam ach taka to ja już jestem zapominalska 
a osóbką która mi takowe wyróżnienie przyznała jest Aguska31 


zasady przyjecia wyróznienia:

1. podziękowac nominującemu blogowi u niego na blogu
2. pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu
3. ujawnić 7 faktów dotyczacych samej siebie
4. nominować 15 blogów, które jego zdaniem zasługuja 
5. poinformować o tym fakcie autorów blogów

1. uwielbiam kupować rożne drobnostki zwłaszcza jeśli sa to rzeczy dla dzieciaczków
2. czasem marzę o chwili ciszy ale takiej naprawdę wielkiej ciszy 
3. najbardziej na świecie kocham moją rodzinkę
4. uwielbiam książki fantasy ( najlepiej wszelakie autorki Mercedes Lackey, oraz innych autorów piszących o magii )
5. mogłabym siedzieć godzinami i oglądać Greace z 1978 roku i inne musicale
6. ubóstwiam czekoladę i chipsy ( choć wiem ze sa niezdrowe :P )
7. nie lubie wątróbki, ani innych tego typu rzeczy do jedzenia 

nie będę nikogo nominować jest tyle blogów które ubóstwiam, że nie potrafiła bym wybrac tych tylko piętnastu 

pozdrawiam ciepluteńko


niedziela, 14 kwietnia 2013


Dziś taki troszkę smutnawy post, no ale takie tez są w życiu potrzebne, dni pełne przemyśleń, dni w których zastanawiasz sie nad własnym życiem czy żyjesz tak jak chcesz, czy wszytko co masz jest tym co pragneło się osiągnąć. Codziennie przekonuje sie że własnie moje życie jest takie jakie chciałam, iż dokonałam właściwych wyborów które nie były oplecione złotą ścieżką, ale były pełne cierni, na końcu tej ścieżki jest cos co powoduje że twoje serce pełne ran goi się tak jakby nikt mu krzywdy nie robił, ten kto ją odnajdzie może powiedzieć że jest najszczęśliwsza osobą na świecie, a ja własnie do tych osób należę, bo cóż może być piękniejsze od rodziny, od rodziny którą się kocha i dla której wszytko można poświecić, dla męża który choć czasem gra na nerwach jest tym jedynym, dla dzieci które potrafią sprawić ze głowa pęka od krzyków i kłótni, ale patrząc właśnie tym osobą w oczeta człowiek uświadamia sobie że ma wszytko, że nie ważne sa dobra materialne ale te osoby które są i zawsze będą ... 



Rok temu dokładnie w nocy 15 kwietnia zaginął mojego męża kuzyn 23 letni,młody chłopak który miał całe życie przed sobą, do tej pory nie wiadomo co się z nim stało, my cały czas mamy nadzieję że w końcu uda się wszytko wyjaśnic 
Nikt nie zdaje sobie  z tego sprawy słysząc o zaginięciach że może to ich spotkać, że kiedys będą szukać i trwać w niepewności co dokładnie się stało ... 
Dlatego trzeba żyć każdego dnia jakby to miał być ostatni dzień, trzeba korzystać, śmiać się i kochać, poprostu żyć pełnią, aby potem niczego nie żałować ... 


miłej niedzieli

sobota, 13 kwietnia 2013

mieszkankowo

Od rana cudne słoneczko świeci, teraz troszke chmurek ale bajka ... czyżby wiosna się juz na dobre rozgościła - oby -

A dziś pokaże Wam jak mój kuchnio salon wygląda na obecną chwilke ... zostały dorobione koszyczki z papierowej wikliny przez moja mame i mężuś położył kamień gipsowy na scianie ach ale to fajnie wyglada może na zdjeciach nie ma aż takiego efektu ale na żywo strasznie mi się podoba ...
Jakis czas temu wygrałam candy u Hally ( Raczek ) ach ale jaka byłam szcześliwa isten cudeńko osłonki na doniczki tylko teraz pech chce ze mam dylemat musze znaleść rośliniki nadające się na mój mało słoneczny parapet szukałam na necie i nic nie znalazłam ku mojemu zdziwieniu ... może wy znacie jakieś takie co by mi tu mogły rosnąć i cudnei wygladać ???? ...
A oto kilka pstryknięć mojej salono-kuchni



fiołeczek który wczoraj od babci dostałam i już podrośnieta pomarańczka a powiem wam ze jak się liście potrze cudnie pomarańczowo pachnie tylko doniczki jakies wiklinowe musze im zakupić 




a to ten cudny kamień ... 


koszyczkiz robione przez moją mamę następne juz się robią :D



ostatnio jak byłam z Nadią na polu to dostrzegła w trafce biedronkę no ale biedronka albo zapadła w sen zimowy albo juz się nie obudzi wiec Nadunia sobie stwierdziła że ona tam ma w choince domek i sobie do niego pójdzie

uwielbiam takie lampki biurkowe na mój blat do malowania była by idealna można ja znaleśc TUTAJ

dziekuje Wam za odwiedzinki i oczywiscie komentarze jutro mam zamiar troszke posiedzieć na laptopie i pokukac co znowu cudnego stworzyłyście ... miłego i cieplutkiego weekendu zycze 

wtorek, 9 kwietnia 2013

motylkowo

Jak wstałam rano nie mogłam uwierzyć pierwsze co nasunęło się na myśl słowo " ZNOWU ", znowu pada i znowu ten śnieg ... na szczęście już ok 15 przestał i pojawiło się słoneczko mimo że na niebie nie było długo ale sie pojawiło po śniegu śladu nie ma więc usteczka mogą sie cieszyć ... 

A dzis naszło mnie na sprzątanie zrobienie totalnych porządków u małych w pokoju z ciuchami i zabawkami, muszę wam powiedzieć że czasem mi sie wydaje ze te zabawki w jakiś czarodziejski sposób w nocy się mnożą jest ich pełno, staram się aby moje małe miały zabawki bardzie takie hand made choć nie powiem jest troszkę wstrętnego plastiku, ale to większość zabawek jest do piaskownicy - no tylko gdzie ta wiosna aby piasek wsypać - ...

A co Wam pokarze tak na przywołanie juz tej wiosenki co by nam nie uciekła do innego kraju, skrzyneczkę z motyleczkiem ... ach jak ja je uwielbiam malować własnie je, istny rarytas ... 



Jakiś czas temu postawiłam sobie wyzwanie, och a jakie takie dla samej siebie muszę w końcu ten wałeczek na brzuchu przekształcić w śliczne mięśnie w końcu za niedługo zbliża się lato hihihi jak na razie dobrze idzie a co najśmiejszniejsze jak włączam płytke z ćwiczeniami moje najmłodsze dziecię biegnie i mówi  " ja tez ide ćićyć " i macha skacze robiąc przysiady pajacyki po pieciu minutach siada i mówi że się zmęczyła 

Ten czas strasznie nieubłaganie leci oj kiedy to ja ze wszytkim się wyrobie a powiem ze plany na ten rok sa ambitne i to bardzo 

dziękuję za komantarze i za chęci odwiedzania mnie pozdrawiam ciepluteńko

niedziela, 7 kwietnia 2013

Kucykowo


Moje córy uwielbiają ta nowa wersje bajki " my little pony " a zwłaszcza najmłodsza, więc jakis czas temu stwierdziłam że nie ma sensu kupować małej plastikowych zabawek z tej serii lepiej stworzyć coś i powstały jak na razie dwa koniki Rarity i Rainbow Dash, małe oczywiście zachwycone .. choć już Nadii latający konik stracił nóżkę ...  a jak mama została poinformowana o tym :

Nadunia idzie do mnie z Rarity w ręce i mówi 
Nadia -  Raliti ma nogi nic jej sie nie stało 
Mama - a czemu miała by nie miec nóg
Nadia - Bo Rejnbow gasz latała i noga jej się urwała 

wiec moje dziecię co by było najśmieszniejsze konika schowało u psiaka w kocu ... 
no ale nastepne koniki wykroje już mają zrobione jedynie mąż musi zasiąść w garazu i powycinać 
wybaczcie za słabą jakość zdjęć przy dzisiejszej bezsłonecznej pogodzie zrobienie czegos fajnego graniczy z cudem 





dopiero teraz zauważyłam że kucyk ma plamkę na skrzydełku no ale nic się nie dzieje widocznie przed lakierowaniem paluchem złapałam wrrrr ...

A jak Wam niedziela mija bo u mnie strasznie sennie, potrzebuje tego słońca musze swoje akumulatory koniecznie naładowac 

dziekuję ze macie chęć wpadac i komentowac pozdrawiam ciepluteńko

a przy okazji zapraszam Was na wymienkę specjalnie na dzień dziecka w Klubie Twórczych Mam



czwartek, 4 kwietnia 2013

karcianie

Wy tez miałyście dzis tak ciężki dzień, cisnienie nie zle dało popalić cały czas spac się chciało choć moje szkraby dały mi dziś odpoczac od kłótni między sobą chyba cos wyczuwały że mama w nocy nie spała i dzis nie do zycia, a teraz sobie lezą już w łóżeczku ględząc - ciekawe o której zasną - ... a pogoda straszna cały czas deszcz pada ... ach wiem narzekam za dużo ale dzis mam taki jakis dzień nie do życia ...

Jakiś czas temu namalowałam skrzyneczke na karty, mojem męzowi strasznie przypadła do gustu w sam raz na ansze karty no ale taka można kilka razy malowac fakt jest dużo detali które naprawde duzo czasu zajmuja ale efet mi sie podoba ... co wy o niej sadzicie 



czy lubicie w trakcie tworzenia jak wam ktoś na palce zaglada ja tego dosłownie nie trawie wiec mój mężus wzioł aparat i z nienacka napstrykał kilka zdjec w trakcie malowania tej skrzyneczki ( wiec dla wszytkich niedowiarków że jest ona nie malowana oto dowód :P )


a cóz moja druga połowa robiła jak żonka malowała ... zakamuflowała sie w garazu i zabrała za wycinanie i tak o to powstały podpórki pod ksiązki ( w najblizszym czasie powstaną z piratami żyrafami i inne ) - jakby ktos chciał specjalne dla siebie czy jakis motyw to z checią zamówienie zrealicujemy - na zdjeciu sa jeszcze nie wygładzone ani nie pomalowane ale te też mi sie takie podobaja ... co o nich sadzicie ???



a takie cuda można było zobaczyć w tamtym roku w połowie marca 


dziekuje za odwiedziny i za przemiłe komentarze ... pozdrawiam ciepluteńko

wtorek, 2 kwietnia 2013

pipi spódniczanka

W prawdzie słoneczka nie było ale za to ani śniegu ani deszczu nie było wiec można powiedzieć ze takimi maciupeńkimi kroczkami wiosna się zbliża, śnieg znika i oby już nie wrócił, w końcu co za dużo to nie zdrowo ...

Wzięło mnie na namalowanie Pipi jak byłam mała strasznie uwielbiałam tą bajkę o szalonej rudej robiącej co jej sie podoba dziewczynce, no i powstała taka dziewuszka spódniczanka jedynie co to jak patrze na nią zapomniałam o piegach no jak mogłam ja z nosem w piegi no zapomniałam ...  





obraz jest dość duży bo ma wymiary 20 na 40 cm i jest malowany jak to u mnie jest norma farbami akrylowymi ... jakby ktoś miał chęć to mogę Pipi namalowac, ta obecnie znalazła nowy domek z czego ogromnie się ciesze :D 

uciekam poodwiedzac wasze blogi bo małe zaległości mam ... a od jutra koniec laby mała wraca do szkoły po przerwie jedynie co dobre to że maż ma na rano to aż tak mamusia nie bedzie musiała wyskakiwac szybko z piżam :D ...

całuski

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

DIY na serduszkowe frotki

Kilka dni przed świętami po 5 rano słyszę straszny płacz i gonie jak głupia na górę a co sie okazało moje starsze dziecię stoi z wiadrem koło łazienki i płacze bo babcia ja uświadomiła że oblewany jest dopiero w poniedziałek, a ona taka bidulka jeszcze zaspana goniła aby wszytkich wiadrem zlac ... no ale dzis jej sie udało naszczescie tylko małym jajeczkiem psikawką dostało sie mnie i tacie jak smacznie jeszcze spaliśmy a Amelcia taka dumna że w końcu dopięła swego ehehhe ...

A świeta prawie mineły na szczęście nie w śniegu troszke popadało deszczem ale ogólnie nie można narzekać ... 

W sobote chciałam małym zrobić frotki króliczki ale z króliczka wyszło cos tak jak moje dziecie powiedziało  że to kaczka wiec kaczkami się bawiła a mamusia w rączkach uszyła frotkowe serduszka ... bardzo łatwo sie szyje potrzebne sa skrawki materiałów igła nitka  szablon i troszke wypychacza do miśków ( w moim przypadku jest to wnetrze podusi ) , akurat szablon sobie namalowałam wyciełam wypchałam i pozszywałam i oczywiscie zostały przyczepione do gumek do włosów ...



 a tu sa szabloniki może wam się przydadza 

jedyne zdjecia jakie udało mi się pstrynąc jak jeszcze moje małe na to pozwoliły ... uwielbiam je tak samo ubierać :D


miłego i oby nie aż tak snieznego smingusa