piątek, 31 sierpnia 2012

kronika albumikowa

i mamy prawie koniec wakacji córa się cieszy i już nie moze doczekać szkoły, w końcu pierwsza klasa to juz  nie zerówka :D ... ale pogoda ostatnio nam zaczeła znowu dopisywac w sumie rano zimno jest ale a ciągu dnia jest tak bardzo gorąco ważne że nie pada i chyba zapowiada sie sliczna jesień ... 
pewnie jak każdemu ostatnio straszelnie doskwiera mi brak czasu, a planów multum do zrealizowania ...
jeszcze jutro musze z samego rana z Amelcia na maisto gonić aby zdążyć z zakupami zanim mąz do pracy pójdzie wiec trzeba wczesnie wstać i wyślizgnąć się z domku aby Nadia nie płakała za nami, ale tak jest jak ja gdzieś mam zamiar isć nawet z psiakiem na pole to maluszek za mama płacze i na odwrót jak to tatus musi iść to Nadunia za tatą płacze ... och to nasze najmniejsze dziewcze tak się rozgadało tak powtarza wszystko za siostra że aż mnie samą czasem zadziwia ... 
no ale miałam wam dziś pokazac kronikowy albumik jaki zrobiłam dla mojej kuzynki jako prezent dla jej chłopaka inspiracje znalazłam na stronie www.etsy.com ... i wyszedł jakiś taki nawet fajniutki malowany farbkami jakich używam do bombek i innych pierdułek ( jak to mój mąż zowie ) ...









i jeszce taki mały komunikat dla pewnej osóbki która mnie odwiedza ZWYCZAJNA MAMA nie mogę u ciebie kochana dodac ani jednego komentarza próbowałam przy wielu postach i niestety nic ale bądz pewna że czytam twojego bloga i odwiedzam ... jak tylko uda mi sie doda komentarz to to zrobie

chciałam wam wszystkim bardzo bardzo bardzo podziękowac za komentarze pod ostatnim postem i za wyrozumiałość nad moja koślawą sóweczka :D ... pozdrawiam ciepluteńko i zycze udanego weekendu całuski

wtorek, 28 sierpnia 2012

podusia :D

osttanio obiecałam że pokaze Wam moje szyciowe tworki, dziś rano uszyłam poszeweczke dla mojej córuni niby prosta niby nie jednak coś mnie podkusiła żeby wyszyc na niej sowę wyszła trochę koslawa troche niteczki gdzie niegdzie widac ale jestem z niej dumna a najbradziej to się córuni podoba ... wiązana jest na kokardki ... materiał jest biały w błękitno bezowe kwiateczki na zdjęciach tego niestety aż tak nie widać ...
nie wiem jaki to materiał chyba bawełna ale jest mięciuteńki w dotyku...




jednak jak dla mnie prostsze jest malowanie uszycie tej podusi zajeło mi jakieś 40 minut mi sie wydaję że to dość długo, kiedyś nie używałam szpileczek a teraz jestem wdzięczna że ostatnio sobie zakupiłam hehe ... 

pozdrawiam ciepluteńko i dziekuje że do mnie zaglądacie ... całuski 

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

jarmarkowo

w niedziele był jarmark na deptaku, cudne rzeczy mieli od obrazów, bizuterii, koszy wiklinowych, skrzynie kilka stoisk było z decu, był tez pan ltóry promował swoja winnice nawet nie wiedziałam ze ona znajduje się u mnie w mieście i na prawde wina miał smaczne wiec trzeba będzie się do niego kiedyś wybrac po takie wino, były też ubrania robione z filcu ( chyba to był filc, a nie przyszło mi do głowy aby sie zapytac ) 





nawet przyjachali przedstawiciele huty szkła z krosna i można było własnoręcznie zrobic sobie monete, która sprzedawali za 2 zł moim zdaniem to nie duzo a monetka ma srednice ok 5 cm niestety zdjęcia jej nie umiem zrobic 


ja z kuzynką 


własnie do tej formy co pam ma w ręce wlewaja gorące szkło, ma wtedy pomarańczowy kolor i tym jakims urządzonkiem ( palik z drewniana rączką i końcówka metalową ) wytłacza się taką monete, bardzo fajna zabawa hehe


odkryto u nas podobno są to mury koscioła w którym Władysław Jagieło brał slub i mamy takie o to wykopki w centrum miasta ...


i moje kochane słoneczko mamusia na kawce a Nadunia sobie zabawę znalazł ...

pozdrawiam ciepluteńko a Wam jak weekend minął ... całuski 

piątek, 24 sierpnia 2012

Napraowałam sie

dziś to miałam dzień zabiegany wszystko na raz robiłam, piekłam, prałam, sprzatałam, obiadek zrobiłam i z moimi najukochańszymi księżniczkami wybawiłam a teraz chwilka odpoczynku każdemu się czasem nalezy trzeba korzystac puki słoneczka grzeczniutkie są 
 już jakiś czas temu namalowałam chustecznik związany z tematem miesiaca na blogu klub twórczych mam, a temacik ja wymyśliłam uwielbiam  i kocham góry a najbardziej te moje Bieszczadzkie ... cisza i spokój 



zdjęcia nie najlepsze robione w ostatniej chwili zanim chustecznik powędrował do swojej właścicielki 
a niżej moje psisko skakało do wody po kamienie ... smycz mu nie przeszkadzała niestety niemogliśmy go puścić luzem za dużo dzieci było a nasze psisko mimo że potulne jak baranek to duże 



bombeczki się pomału malują ... ale musze Wam powiedziec dzis mam w planie uszyć coś jakiś czas temu maż przytargał mi maszynę od mamy "łucznika" nie jest to ani stara ani nowa wersja ale uwielbiam ją ... 

pozdrawiam ciepluteńko i życze Wam przeudanego słonecznego weekendu i bardzo dziekuje za przemiłe komentarze pozdrawiam 

sobota, 18 sierpnia 2012

bombkowo

u mnie zaczeły się pomalutku przygotowania do zimy jak dla mnie sezonu bombkowego hehehe ... troszke trwa pomalowanie jednej bombki więc lepiej zacząc szybciej to robic ... przeważnie maluję tak że każda bombka się nie powtarza jest unikatowa nawet jabym ja chciała taką sama namalowac zawsze czymś sie odrobinke może różnić ... mężuś mi wykonał fajne urządzonko do trzymania bombke bo czesto było tak że już prawie skończyłam malowac a tu sie rozbiła ( pokaże je w następnym poście ) ... 

bombka 1 




bombka 2




bombka 3


bombki ponumerowałąm aby było widac jakie są z przodu i tyłu :D
a tu móje psisko jak były upały a towarzyszył mężowi przy wykopach na ogródku znalazł sobie cień pod wielką choinką i super poduszke niewiem czy dobrze mu sie spało bo poduszka to kamień ale zdjecie musiałam zrobić ... :P 


Amelka juz we wrześniu do pierwszej kalsy i najwiekszy mój dylemat jaki plecak kupić ma byc różowy to wiadomo ale mysle nad plecakiem na kółkach i nad normalnym i tak dumam i dumam ... a ze moje słońce jest strasznie drobniuteńkie to cieżka sprawa znowusz jak plecak na kółkach to zle jej się będzie po schodach nosiło ... hmmmm .... zobaczymy jak przymierzy :D

pozdrawiam ciepluteńko i udanego weekendu ciumki 

czwartek, 16 sierpnia 2012

niespodzianki

kiedyś pisałam o pasku jaki mi się straszelnie spodobał i poprosiłam was o podpowiedzi jak można taki paseczek zrobić ( zdjecie paseczka ) ...  dziękuje Wam bardzo za te podpowiedzi ... Wiola zaproponowała mi ze taki dla mnie zrobi, zapytała sie tylko o kolor sukieneczki, tak idealnie dobrała pasek i kolorystycznie i wielkościowo że jestem pod ogromnym wrażeniem dla mnie wyszło cudo i te kwiatki na nim sa sliczniuteńkie ... chciałam zrobic zdjęcie sukieneczki na sobie ale w ostatnim czasie pogoda nie dopisuje a nie za bardzo lubie robic zdjecia w domku .. a oto to cudo już przyczepione do sukieneczki 





z tyłu paseczek jest zapinany na piękne perełki jest cudny .... bardzo bardzo dziekuje Ci jeszcze raz 

jakiś czas temu wygrałam candy u Ani, sami możecie popatrzec jakie śliczniuteńkie misiaczki szyje, akurat mąz był w domku więc kazałam mu rozpakowac paczuszke jak przyjdzie niestety nie zrobił mi zdjęć, ale w sumie go nie poprosiłam słodkiści maluszki zjadły został tylko przecudny słonik ... mój najmniejszy skarb stwierdził że wypada go ozdobić i namalowała tak jak twierdzi "głowe" z jednej strony słonia ... druga na szczecie jest nie naruszona tak więc słoniczek został ozdobiony 



dziękuje za pięknego słonika ... 

nastepna niespodzianka przywedrowała aż z Niemiec od Jazz , moje małe a raczej najwieksza moja pociecha była tak zachwycona samym kolorowym opakowaniem prezenciki że niestety nie doniosłysmy z poczty do domu tylko juz u babci otworzyłam a tak tyle cudności tyle wstązeczek kokardek ... same cudeńka czesć została u babci a to co przyniosłysmy do domu to na zdjeciu widac ... Amelci straszelnie spodobał się koszyczek wiklinowy chciałąm jej go pomalowac na różowo albo biało ale nie pozwoliła powiedziął ze taki jest śliczniutki i pani dla niej specjalnie zrobiła ... 


dziekujemy za ten koszyczek i tyle piękności których nie ma jeszcze na zdjęciu ... 

pozdrawiam ciepluteńko ... 

p.s bombki pomału się maluja :D



sobota, 11 sierpnia 2012

leniwa sobota

pogoda taka usypiająca, ze na nic sie nie ma ochoty moje małe już w lózkach więc pewnie jeszcze 30 minutek i bedą smacznie spać, a my z meżem wreszcie poogladamy "madagaskar 3" ...  wiem wiem że to bajka ale ja tego typu bajeczki uwielbiam na których można sie pośmiać, a że moje najstarsze dziecko nie lubi madagaskaru i nie chciała oglądac to sami dzis sobie obejrzymy ... 
jakiś czas temu namalowałam deseczke z widokiem na kościół oo.franciszkanów i kawałeczek rynku u mnie w miescie deseczka była dla pani która mieszka w USA więc nie wiem czy sie spodobała ... ale ja jestem z niej zadowolona ... myslałam na początku że zdjecia gdzies zgubiłam albo usuneła z laptopa ale sie okazało że jeszcze nie zrzuciłam z lustrzanki uffff ale ulga heheh ... 



pewnie uznacie mnie za małą wariatkę tu sie lato nie skończyło a ja pomału zabieram się za malowanie bombek wiec tylko skończę kilka zaległych prac i do dzieła a pudła juz sa przygotowane zobaczymy jak w tym roku mi pójdzie hihih ...
przy następnym poście się Wam czyms pochwalę :P a teraz to tajemnica 

ciumki i życze przemiłego weekendu ... dziękuje za odwiedzinki 

wtorek, 7 sierpnia 2012

35 rocznica

wczoraj moja druga mam i drugi tato ( czyli rodzice męża ) obchodzili swoja 35 rocznice ślubu ... więc z mężem wymyslilismy że cos trzeba zrobic takiego nietypowego i wpadliśmy na pomysł aby namalowac rodziców ale znów dylemat z jakiego zdjecia i mój maż przyniósł mi oczywiście ukradkiem fotografie rodziców slubną wykonana w czarno białym kolorze wiec zeskanował aby mi sie lepiej szkicowało i malowało i teraz nastepny dylemat na czym namalowowac portret, miałam w domku tacę na która za dużo pomysłów kłebiło się w mojej głowie wiec uznałam że to będzie idealne i tak powstał tacowy portret z którego naprawdę jestem zachwycona zwłaszcza że nie zabardzo lubie dorosłych malowac ... :D 




prezencik się spodobał z czego jestesmy oboje strasznie zadowoleni ...
a dziś jeszcze pochwalę się Wam zdjęciami jakie udało mi się w nocy koło 1.00 zrobic weszłam do pokoju małych i tak cudnie spały ze nie czekajac az sie poprzewracaja pobiegłam po lustrzanke i zrobiłam kilka zdjęc ... wygladaja na nich jak aniołeczki 



i jeszcze dzisiejsza Naduni zabawa wójek mała woził w taczkach pod górkę a że musiał i tak wyjechać po kostkę do chodniczka to córunia skorzystała i jaka zadowolona była ...


wiem czasem nieskładnie pisze zwłaszcza jak chce wszytko napisac hehe ... pozdrawiam ciepluteńko w ten sierpniowy ciepluteńki wieczór i dziekuje za odwiedzinki i milusie komentarze :*



czwartek, 2 sierpnia 2012

urodzinki urodzinki

moje strasze kochanie własnie dziś skonczyło 6 lat, och ale ona już duza ... w piatek maz wieczorem jak wrócił z pracy przyniósł garfik i co sie okazało że cały tydzień do 18 pracuje więc na szybko poszedł na zakupy i w sobote małej się urodzinki zrobiło tort upiekłam z rana w sobote, wszystko przyszykowane sama się dziwię jak udało mi  się zdażyć i jeszcze miałam 2 godzinki na dychnięcie ... 
a taka szkatułeczke malutka jeszcze dziś od nas dostała jest to jej ulubiona bajeczka ... zreszta ja sama uwielbiam ją ogladac ... w srodku jest dedykacja na pomalownym czerwoną farbka tle z białymi groszkami 




słoneczko moje jak dziś zobaczyło pudełeczko to chyba z 10 razy się zapytała to moje i już wymysliła co się w niej ukryje ... a jutro tak na szybko musze Naduni zrobic pudełeczko na jakies skarbki ...


torcik o dziwo wyszedł i wszystkim smakował, dekoracja miała być z lukru plastycznego ale niestety nie zdążyłabym zamówić 



czas leci nie ubłaganie szybko dni mijaja a my sie pomalu starzejemy hihi ... pozdrawiam ciepluteńko